„Wybaczenie” Agnieszka Lingas-Łoniewska
wyd. Novae Res
rok: 2014
str. 232
Ocena: 6/6
Zdecydowanie najlepsza z serii.
Every
time the darkness falls around me
I
can feel you move beneath my skin
Eh
and
Something
strange is happening inside me
Don't
know where you end and I begin
I
want you to know*
Już nawet nie pamiętam, kiedy dokładnie było mi dane przeczytać Wybaczenie
po raz pierwszy. Doskonale za to pamiętam, że książkę czytałam na raty. Z
jednej strony takie pochłanianie powieści daje możliwość rozkoszowania się każdą
stroną, z drugiej zaś odbiera autorowi możliwość porwania czytelnika na
kilka-kilkanaście godzin cudownego rozkoszowania się nieprzerwanym tempem
akcji. Ale, dla każdego coś miłego. Zawsze można przeczytać książkę drugi, trzeci
i... nasty raz. Może nie każda pozycja zasługuje na tego typu uwagę, ale do ich
grona na pewno zaliczyć można wszystkie powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
Łatwopalni, jak zapewne wielu z was wiadomo, to opowieść o dość pokręconych
losach Moniki, Jarka i Grześka. Choć zdecydowana większość fanów twórczości
Lingas-Łoniewskiej od początku kibicowała pokiereszowanemu przez los Jarkowi,
to obdarzyłam swoimi względami Grzegorza. Dość szybko zaczęłam go dopingować i
do ostatnich stron powieści, a w zasadzie do pierwszych kartek Przebudzenia wierzyłam,
że autorka wysłucha moich, nie tylko wewnętrznych błagań, i da mi dość nietypowy
happy end.
W Przebudzeniu dane jest nam poznać dalsze losy Moniki i dwóch wybranków
jej serca, jednak nie tylko ich historię chce nam zaprezentować autorka. Tym
razem Lingas-Łoniewska wyciąga asa z rękawa i postanawia zagrać kartą Sil. Tak,
tak - nie mylą się ci, którzy już podczas lektury Łatwopalnych chcieli
dowiedzieć się, czy fryzjerka Sylwia zazna choć odrobiny szczęścia. Jedno jest
pewne, tych drobin będzie całkiem sporo, niestety poprzetykane zostaną pasmem
nieszczęść, które ostatecznie rzucą ją w ramiona... Nie, nie. Tego nie zdradzę,
bo w końcu nie każdy miał już przyjemność zapoznać się z Przebudzeniem. Zdradzę
wam jednak, że w książce spotkamy bohaterów, z którymi już wcześniej autorka
nas zapoznawała. Nie obędzie się jednak bez dramatów, które zaprowadzą nas
wprost do... Wybaczenia.
Ostatni tom serii jest ZDECYDOWANIE!!! najlepszy ze wszystkich. Według
mnie pokonuje Łatwopalnych i Przebudzenie w przedbiegach, choć i tamtym częściom
nic nie brakuje. W zasadzie sama nie wiem, czemu Wybaczenie aż tak przypadło mi
do gustu, ale nie mogę ukrywać, że po prostu zakochałam się w wykreowanych w
tej części bohaterach. I tu mam mały problem. Bo jak tylko zacznę pisać o kogo
mi chodzi, to ci, którym nie dane było zgłębić Przebudzenie, będą mieli
pozamiataną sprawę. Powiem więc tylko, że dla mnie para numer jeden to Milka i
pewien tajemniczy Tymianek. Skąd się wzięli? Jakie wiatry przygnały ich do
serii Łatwopalnych? Co, komu i kiedy będą wybaczać? Czy autorce uda się wyprowadzić
losy wszystkich par na prostą drogę? By się tego dowiedzieć, koniecznie musicie
sięgnąć po najnowszą powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, zatytułowaną Wybaczenie.
Będę z wami brutalnie szczera. Moją najulubieńszą serią tej powieściopisarki
są Zakręty losy, a w szczególności ich pierwsza część. Oczywiście kolejnym nic
nie brakuje, rzec nawet można, że są miejscami nawet lepsze od części
pierwszej, ale same Zakręty... darzę wyjątkową sympatią. Nie spodziewałam się więc,
że jeszcze kiedyś będę mogła powiedzieć, że czytając coś tej konkretnej
autorki, czułam się, jakbym miała w rękach Zakręty losu. A właśnie tak było. Może
nie przez cały czas, ale jednak. Częściowo na pewno wpływ na to miały liczne
nawiązania zawarte w Wybaczeniu. Ale nie tylko. Wydaje mi się, że duży wpływ na
moje odczucia miała pewna zakazana, i bardzo, bardzo młoda miłość.
W samej powieści dzieje się bardzo dużo, i jak dla mnie, właśnie tak
powinno być. Jest akcja, jest humor, jest namiętność. Dzieje się, dzieje się i
dzieje. Autorka wprowadza do powieści świeżą krew, dzięki czemu trylogia
zyskuje nowe oblicze. To otwiera czytelnikowi morze możliwości, w końcu może on
sam zdecydować, jak chce postrzegać całą serię.
Wybaczenie to nie tylko obyczaj, który zawiera w sobie dramat i romans.
To rasowy kryminał, który obija czytelnikowi cztery litery i nie pozwala mu na
nich usiąść przez najbliższy tydzień jak nie dłużej. To romans, który łamie
serca na kawałki, by po chwili posklejać je na nowo. To dramat, który wyciska u
czytelnika ostatnią łzę i nie daje o sobie zapomnieć. Łatwopalni mają w sobie
to, co powinna mieć bestsellerowa seria - są wiarygodni, dobrze napisani i aż do
bólu prawdziwi. Książka jest super i oby na rynku pojawiało się takich jak
najwięcej. Całość powala na kolana i jest super zakończona. Bardzo obrazowo, wręcz
filmowo. Można poczuć się... jak w pewnej leśnej głuszy... brak tylko pewnej
dziewczyny i pewnego chłopaka. Pozycja zdecydowanie warta polecenia.
Sil
* Kerli - Chemical
Ta seria jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia :3