Ktoś odnosi wrażenie, że tu się ostatnio nic nie dzieje?
I się nie myli...
Cisza i na blogu i u mnie. Jakoś nie potrafię się skupić na czytaniu. Jak się nie skupiam na czytaniu, to nie ma szans na skupienie się na pisaniu. Jak nie piszę, to nie publikuję. I tak koło się zamyka.
Cisza. Wielka cisza.
A dziś to już wyjątkowa...
A w moim życiu... wiele zawirowań. Szczególnie dziś... ale tak to już chyba bywa, nawet urodzin w spokoju nie można przeżyć...
Też od kilku dni mam dziwny zastój w czytaniu. Chyba ta przedłużająca się zima tak przytłacza. Wszyscy jacyś rozdrażnieni, w złych nastrojach... To się udziela ;-)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie wrażenie, że wszędzie się dużo dzieje, tylko mnie nigdzie nie ma. Bo nie mam czasu. A ostatnio nawet książki patrzą, ale są daleko. Za daleko. Choć przecież blisko.
OdpowiedzUsuńDokładnie o tym sobie pomyślałam przy Twoim ostatnim poście :(
OdpowiedzUsuńSmutno, bo czuję, że to nie jest zwyczajne "przesilenie" i niemoc z tego wynikająca. Czuję, że to coś "grubszego" i trzyma chyba od stycznia jak się nie mylę... Przykro mi :(
Mimo wszystko życzę, by reszta urodzin przebiegła pomyślnie :)
Życzę wielu uśmiechów, miłości, mądrej przyjaźni, życzliwości, sukcesów i... słońca!
Trzymaj się Sil!
Oj tak - u mnie też było ostatnio sporo zawirowań w życiu, co odbiło się na moim blogu. Niestety negatywnie:(
OdpowiedzUsuńOj kochana, nic na siłę. Przejdzie na pewno i wrócisz z podwójną mocą :).
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo uśmiechu, spełnienia marzeń i najcudowniejszej biblioteczki, jaką tylko mogłabyś sobie wymarzyć!