wyd. Buchmann
rok: 2012
str. 192
Ocena: 4/6
Spalinowe pojazdy dwukołowe dalej zwane motocyklami, zazwyczaj budzą
bardzo silne i skrajne emocje. Jedni je kochają i wielbią każdy kawałek asfaltu,
po którym one przejechały i każdą śrubkę czy też łyżkę, znaczy się widelec.
Inni natomiast najchętniej by ich zakazali, okraszając swoje żądania bardzo
fascynującą i pełną emocji wiązanką słów powszechnie uznawanych za
niecenzuralne. Natomiast ja, jako meloman i miłośnik techniki i wszelkiego
rodzaju dzieł ludzkich rąk, lubię sobie na nie popatrzeć, ale broń boże używać
– coś jak stary mężuś na plaży. Wracając do motorynek, niejednokrotnie
przechodziły mnie dreszcze na dźwięk silnika ścigacza i dostojnie sunącego
„czopera”. Właśnie dla takich ludzi jak ja, co mają o motorach mgliste pojęcie,
powstała książka „Motocykle 100 najwspanialszych modeli w historii”, wydana
przez wydawnictwo Buchmann. Prawie 200 stron w twardej oprawie wypełnione po
brzegi ilustracjami. Książka, a raczej album, przedstawia 10 najlepszych
motocykli w 10 kategoriach, takich jak na przykład motocykle filmowe,
najszybsze czy też najczęściej nagradzane. Znajdziemy tu opisy jednośladów
współczesnych jak i przedwojennych znanych producentów takich jak BMW, Suzuki
czy Harley Davidson oraz takich, o których nawet nie słyszałem jak Ariel czy
też Bultaco.
Liczne zdjęcia i przedruki zostały ładnie skomponowane przez autorów i
prezentują one każdy opisany motocykl, przez co pozostało bardzo niewiele
miejsca na słowa. Zaledwie kilka akapitów o każdym modelu zawiera informacje o
historii powstania maszyny, o śmiałkach którzy przyłożyli rękę do projektowania
lub ujeżdżania bestii, a także o ich życiu na rynku. Mało tego, znajdziemy tu
ciekawostki związane z legendą jednośladu. Dodatkowo jest krótka metryczka z
najważniejszymi informacjami technicznymi. Zawsze kilka słów (dosłownie)
autorzy poświęcają tematyce rozdziału. Pomimo tego, że jak już wspomniałem,
książka jest dla laików, to czasami trafiają się bardzo techniczne opisy
zrozumiałe tylko dla zjadaczy cylindrów popijających je olejem silnikowym. Ot,
uścisk dłoni kierownika stoiska z czosnkiem na pobliskim targu, dla tego kto
wyjaśni mi to:
„zawory w głowicy są sterowane
krzywkami wałka, napędzanego sztywnym korbowodem, mocowanym mimośrodowo”.
Chyba pokrótce udało mi się pokazać, czym jest ta książka, a
przepraszam - album. Profesjonaliści mogą potraktować tę pozycję jako
ciekawostkę z fajnymi zdjęciami, która rozszerzy ich kolekcję na półkach. Ta
publikacja pozwoli początkującym fascynatom uzyskać interesujące i przydatne
informacje o wszelkiej maści motocyklach. Dobrze, już poleciłem książkę laikom,
a teraz wracam do nagranego całego sezonu Amerykańskiego Choppera i przygód
Seniora, bo profesjonalizm sam z siebie nie przyjdzie – trzeba się poświęcić.
Artur Borowski
Za książkę dziękujemy wydawnictwu Buchmann i grupie wydawniczej Foksal
A ja zrobiłem kategorię A i nie mam żadnego motoru :( na pewno bym sobie wybrał z tego albumu jakiegoś chopera
OdpowiedzUsuńwybrać i można ... ale kupić to już inna para kaloszy. Ceny większości tych jednośladów, ze względu na swoją legendę raczej są wysokie. A prawka gratuluję :)
OdpowiedzUsuń