Recenzja przedpremierowa. Premiera książki 06.03.2013
wyd. Otwarte
rok: 2013
str. 346
Ocena: 5/6
Zupełnie nie wiem dlaczego wydawało mi się, że sięgam po kolejną
powieść o tematyce typowo paranormalnej. Wzięłam to za pewnik i zdecydowałam
się na lekturę. W końcu jaka współczesna książka dla młodzieży nie sięga tych
obszarów? Czego się więc spodziewałam? Zjaw i potworów, wampirów i wilkołaków,
no i oczywiście jakiejś nieziemskiej czarownicy. W niczym również nie
przeszkodziłby jakiś sobowtór. Co dostałam? Niepewność, mrok i zwątpienie.
Rzekę kłamstw i ocean nienawiści. Gromadkę niezwykle dojrzałych i równocześnie,
choć wiem że to odrobinę sprzeczne, nad wyraz dziecinnych nastolatków. Szkołę
zupełnie inną niż reszta, taką, w której nauka trwa niemal cały rok, w której
dostęp do współczesnej technologii jest zabroniony, w której ogranicza się
kontakty z rodzicami. To tu kształcą się przyszli mocarze tego świata.
Alyson "Allie" Sheridan niewiele różni się od swoich
rówieśników. Tak jak oni lubi słuchać muzyki, czytać książki i spotykać się ze
znajomymi. Na pozór więc jest zwykłą nastolatką. O takich jednak, jak nie od
dziś wiadomo, powieści się nie pisze. A na pewno nie umieszcza się ich w tak
niezwykłych i tajemniczych miejscach, jak na przykład Akademia Crimmeria. Allie
ma więc swoje pięć minut. Odkąd w jej życiu rozegrał się pewien dramat, to
znaczy rodzinny dom opuścił jej ukochany brat - Christopher, dziewczyna za
wszelką cenę stara się pokazać, na co ją stać. W szczególności rodzicom. Buszuje
więc po sklepach, szaleje ze swoją ekipą, a ostatnimi czasy namiętnie oszpeca
szkołę, do której na co dzień uczęszcza. Niestety nie zawsze udaje im się wyjść
z opresji obronną ręką. Właśnie przy okazji zamalowywania sprey'em drzwi do
jednej z klas, do budynku wkracza policja. Dzieciaki rozbiegają się po szkole i
starają się uciec. Allie pędzi co sił w nogach, jednak gdzie by nie skręciła
napotyka barierę zamkniętych drzwi. W końcu, mimo strachu, ukrywa się w
pomieszczeniu gospodarczym. Jak się jednak okazuje - na próżno, bo i tu
sprawiedliwość ją dosięga. Z komisariatu, nie po raz pierwszy, odbierają ją
rodzice. Tym razem postanawiają jednak ukarać córkę. Jakaś dobra dusza wspomina
im o pewnej szkole, ktoś inny mówi, że nie mają wyjścia... i tak po
kilkudziesięciu godzinach Allie zostaje odstawiona pod tajemniczy budynek
znacznie oddalony od jej rodzinnego Londynu. To tu ma spędzić najbliższe
miesiące, a nawet lata. Tylko dlaczego, w jej szafie, zamiast samych mundurków,
wiszą suknie balowe? Dlaczego zostaje przywitana przez dyrektorkę jak
najważniejsza uczennica Akademii? Czemu każdy, za wszelką cenę, chce by została
jego przyjaciółką? Dlaczego rodzice Alyson uznali, że właśnie w tym miejscu
wyjdzie na prostą? By się tego dowiedzieć, koniecznie należy przeczytać
Wybranych.
Czarownice? Wampiry? Genetycznie zmodyfikowane istoty? Nic z tych
rzeczy. To tylko grupa, co by to nie oznaczało, wybranych nastolatków. To dla nich los, a może ktoś więcej niż los,
opracował przepis na sukces. Im nie pozostaje nic innego, jak wypełnić swoje
przeznaczenie. Tylko... jak im ma w tym pomóc Allie?
Wybrani to dość nietypowa powieść. Przede wszystkim zdecydowanie
skierowana jest do młodego czytelnika, ale i w jakiś dziwny sposób może trafić
w gusta dojrzałego, dorosłego odbiorcy. Niby są tu jedynie nastolatki, niby to
tylko ich problemy zostały zaprezentowane przez pisarkę, ale... czy dorośli nie
byli kiedyś w ich wieku? Czy nie przeżywali tego co oni? Czyta się ją więc
wyjątkowo płynnie, bardzo łatwo wczuć się w opisywanych bohaterów i rozumieć
pobudki, które nimi kierują. Akcja owiana jest jednak tajemnicą, niemal do
końca powieści nie wiadomo jakie cele przyświecają Akademii Crimmeria. W sumie
nawet po zakończeniu lektury trudno stwierdzić, czy wszystko się zrozumiało.
Nawet tej, wspomnianej przeze mnie wcześniej "nie paranormalności",
nie można być pewnym. Bo może jednak za wszystkimi wydarzeniami stoi jakaś
tajemnicza siła? Może w kolejnym tomie serii zostaną odkryte przed czytelnikiem
fakty, świadczące o tym, że ma się do czynienia z książką z pogranicza fantasy?
Póki jednak nie przeczytam kolejnego tomu nie mogę snuć takich spekulacji.
Teraz stwierdzić muszę, że został oddany w moje ręce bardzo dobry thriller, w
którym autorka zawarła kilka pobocznych, wciąż nierozwikłanych wątków, dzięki
którym Wybranych można zaklasyfikować do kilku różnych gatunków literackich.
Zdecydowanie polecam.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Otwarte
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Różne opinie czytałam, że przeciętna, że niezła, że średnia... I sama nie wiem, czy mam jeszcze ochotę na młodzieżowe książki...
OdpowiedzUsuńnie mogę się już doczekać, kiedy ta książka wpadnie w moje ręce! *_*
OdpowiedzUsuńJa również już chciałabym ją przeczytać, mimo że ostatnio w ogóle nie sięgam po młodzieżówki. Ale przecież trzeba czasami zrobić wyjątek, prawda?
OdpowiedzUsuń***
http://zaslodkakawa.blogspot.com/
Czytałam ją i wywarłana mnie bardzo duże wrażenie, podobała mi się;)
OdpowiedzUsuńTrafiam głównie na pozytywne opinie książki z czego bardzo się cieszę. Sama jestem w trakcie, chociaż do połowy jeszcze nie dobrnęłam, ale już ją uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie lektury i mam nadzieję, że również mi się tak spodoba ^^
OdpowiedzUsuńksiążka zbiera same pozytywne recenzje
OdpowiedzUsuńchętnie zatem przeczytam :)
Nie wie ktoś może czy i kiedy wychodzi druga część?
OdpowiedzUsuń