14 listopada 2016

By być ("Trzynaście powodów" Jay Asher)

"Trzynaście powodów" Jay Asher
wyd. Rebis
rok: 2015
str. 272
Ocena: 5,5/6




Trochę ta książka u mnie poleżała. Przepraszam. Tym bardziej teraz, już po jej przeczytaniu wiem, że powinnam się była z nią zapoznać już dawno.

Clay nie potrafi pogodzić się z tym, co wydarzyło się kilka tygodni wcześniej. Nie rozumie, dlaczego Hannah odebrała sobie życie. Czemu odeszła tak młodo. Co spowodowało, że postąpiła tak, a nie inaczej. Tym bardziej po tamtym wieczorze, który spędzili razem. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że nigdy nie będzie mu dane dowiedzieć się w czym tkwił problem. Tak mu się wydaje, aż do dnia, gdy po powrocie ze szkoły na swoim łóżku znajduje paczkę. Bez adresu zwrotnego. Skierowaną do niego. W środku… z jakiegoś niezrozumiałego powodu znajdują się taśmy magnetofonowe. Kto teraz słucha taśm? Clay chwilę się zastanawia i w końcu uświadamia sobie, że może ich wysłuchać na starym sprzęcie używanym w warsztacie. Gdy jednak zaczyna się wsłuchiwać, wie już na pewno jedno – nie może dopuścić do tego, by wysłuchał ich ktoś inny poza nim. A przecież puszczając je z głośników, właśnie na to się naraża. Postanawia więc ukraść odtwarzacz i wyruszyć w najdłuższy spacer w swoim życiu. Czego w jego trakcie się dowie? Jakie tajemnicy okryje przed słuchaczami żyjąca jeszcze w trakcie nagrania Hannah? Dlaczego taśmy trafiły właśnie do chłopaka? Czy był on ich jedynym odbiorcą, a może wcześniej wysłuchała ich już cała rzesza ludzi? By dowiedzieć się tego, i wielu innym, zdecydowanie ważnych rzeczy, koniecznie musicie sięgnąć po Trzynaście powodów, czyli powieść Jay'a Ashera.

Od dawna chciałam przeczytać tę książkę. Równocześnie, za każdym razem gdy po nią sięgałam, zaczynałam się bać. Wiedziałam, o czym ma być. Zdawałam sobie sprawę, że fabuła będzie kręciła się wokół śmierci. Że ktoś zginie, a ktoś inny, a w zasadzie wiele ktosiów, będzie za to odpowiedzialnych. Tylko tak bardzo nieświadomych.

Z każdą wysłuchaną przez Clay'a stroną kasety coraz bardziej lubiłam Trzynaście powodów i równocześnie coraz bardziej nienawidziłam tej książki. Znienawidziłam również narratorkę taśm, która brutalnie uświadamiała słuchaczom ich przewinienia, nie tylko wobec niej, ale w ogóle wobec całego otoczenia. Tylko chłopak wciąż nie mógł zrozumieć, w jaki sposób jego i Hannah historia łączy się z tymi tragediami, które dziewczyna opisywała na kolejnych taśmach. Zrozumiał dopiero wtedy, gdy dotarł do opowieści o sobie i… Nie, nie. Tego wam nie zdradzę. Powiem tylko, że według mnie autor miał niesamowity pomysł na genialną powieść i niemal idealnie go zrealizował. Oczywiście w książce znajdują się przydługie opisy, które według mnie niewiele wnosiły, ale nie było ich za dużo i w zasadzie, w zalewie informacji i historii Hannah – znikały. Mnie ta książka do siebie przekonała, liczę i w was obudzi to, co najlepsze. Bo tego co złe, to po Trzynastu powodach, zdecydowanie mam dość.
Polecam.

Sil


4 komentarze:

  1. Mnie ta książka kusi odkąd usłyszałam i serialu, którego premiera miała odbyć się już dwa lata temu... Nie mniej bardzo chcę "Trzynaście powodów" przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chętnie ją poznam :)

    P.S: wkradła Ci się literówka w słowie "ktosiów" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio pojawiło się dużo książek z podobnym motywem, ale Trzynaście powodów interesuje mnie chyba najbardziej. Podejrzewam, że ta książka zupełnie mnie zniszczy, gdy już się za nią zabiorę.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  4. Od jakiegoś czasu mam chrapkę na ten tytuł, ale jeszcze nie miałam okazji go bliżej poznać. Oby nastąpiło to jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń