"Korona" Kiera Cass
Seria: Selekcja
Tom: 5
wyd. Jaguar
rok: 2016
str. 304
Ocena: 4,5/6
Wybieranie partnera na
całe życie nigdy nie jest łatwe. Wiąże się z ważnymi i trudnymi decyzjami,
powoduje, że zaczynamy rozważać różne alternatywy. Analizujemy każdy szczegół,
a ostatecznie… zaczynamy się obawiać, że nigdy nie uda nam się podjąć właściwej
decyzji. Może właściwe rozwiązanie nie istnieje? Albo jest całkowicie poza
naszym zasięgiem? Co zrobimy, gdy znajdziemy się w sytuacji zdawałoby się, że bez
wyjścia? Czy podejmiemy właściwą decyzję?
Eadlyn Schreave znalazła
się w dość niekomfortowej sytuacji. W skutek nacisków zdecydowała się na
rozpoczęcie Eliminacji, które zwykle dotyczą książąt, a nie księżniczek.
Niestety, to posunięcie nie przyniosło spodziewanych rezultatów. Wręcz
przeciwnie, złe nastroje wśród społeczeństwa jeszcze bardziej się nasiliły. Eady
postanowiła więc nieco… przyspieszyć bieg spraw i zmniejsza grupę potencjalnych
mężów do sześciu. Trudno stwierdzić, czym kierowała się przy ich wyborze, ale
jedno jest pewne – to była jej decyzja, a oni są czymś w rodzaju jej drużyny
marzeń. Kandydaci są bardzo różni od siebie i zdecydowanie różni od Eadlyn, ale
w jakiś przedziwny, tajemniczy sposób – pasują do niej. Kile jest poważny i pragnący
więcej niż wydaje mu się, że może mieć. Gunner miły. Ean spokojny i nieco wycofany.
Hale utalentowany i pełen pasji. Fox jest radosny. A Henri – cóż, Henri i Erik
(jego tłumacz) nieco się Eadlyn zmywają ze sobą, pewnie dlatego, że zawsze są
ze sobą. Nie ma jednak innego wyboru, póki Henri nie nauczy się angielskiego
nie ma szans na prywatną rozmowę. Księżniczce wydaje się, że ma jeszcze mnóstwo
czasu na decyzję, że wszystko przed nią, że jeszcze zdąży się zakochać. Jak się
jednak okazuje, nie jest łatwo wybrać idealnego partnera, tym bardziej, że
czas, którego powinno być dużo, radykalnie się kurczy. Czy Eadlyn wybierze
zgodnie z tym, co powie jej umysł, czy może zdecyduje się posłuchać serca? By się
tego dowiedzieć koniecznie musicie sięgnąć po finał serii Selekcja,
zatytułowany Korona.
Cała Selekcja była dla
mnie ciekawym doświadczeniem literackim. Pierwsze trzy tomu były niezwykłe,
bardzo wciągające, a czasami wręcz rzucające na kolana. Kolejne twa tomy to już
inna bajka, nie mówię jednak, że zła. Poznajemy w niej historię córki bohaterów
Rywalek. Opowieść jest wspaniała, ale już nie tak cudowna jak trzy pierwsze
tomy. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że jestem bardzo zadowolona, że
miałam możliwość ją poznać. Eadlyn tylko w niewielkim stopniu przypomina
rodziców, więc i jej historia znacznie odbiega od opowieści o nich. Warto ją
jednak poznać. Szczerze polecam.
Sil
Mi ten tom srednio przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńWciąż przede mną;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już dawno wcześniejsze tomy - przyjdzie czas i na ten :D
OdpowiedzUsuńJak na razie mam w planach jeszcze Syrenę tej autorki ;)