Ten post w zasadzie miał się ukazać w poprzedni weekend. A w zasadzie to w jeszcze wcześniejszy. Ale, jak to zwykle bywa - nie wyszło. Dwa tygodnie temu nie wyszło, bo nie wszystko było skończone. W miniony się nie udało, bo ciągle coś mi przeszkadzało w skończeniu tego wpisu. Z tego też powodu musiałam tekst zmieniać kilkukrotnie. Ale jak to się mówi: bywa :) Ważne, że wpis w końcu powstał i ma możliwość zaistnieć w sieci. Pewnie niewiele osób zwróci na niego uwagę, no bo w sumie nawet nie ma za bardzo na co, ale ja czułam głęboką potrzebę podzielenia się z Wami moim szczęściem.
Po wielu, naprawdę wielu, miesiącach proszenia małżonka o dodatkową przestrzeń życiową dla mojego księgozbioru, w końcu doczekałam się szczęśliwego finału. Nie obyło się bez małego szantażu, jako że małżonek ciągle przekładał przeróbki w mojej biblioteczce w końcu wybrałam się do sklepu. Już nawet miałam na regały na wózku, ale małżonek rzekł: NIE. Sam zrobię ci regał. Przyjechaliśmy do domu i zasiadł do projektowania. Oczywiście ja zaraz zwątpiłam, bo jak tak się zaczyna, to trwać będzie... i w sumie trwało półtorej tygodnia. Tu projekt. Tam rozeznanie cen. Potem decyzja. Decyzja, że trzeba zamówić. Decyzja, że trzeba pojechać. Kupno. Odbiór. No i wielka budowa. Budowa trwać miała jeden dzień. Na szczęście małżonek miał wolny weekend, bo jeden dzień przeciągnał się do trzech. Tuż przed północą dwa tygodnie temu skończyłam układać moje książki na świeżo postawionym regale. Poniżej mała relacja fotograficzna z efektów pracy małżonka. Jakby ktoś potrzebował regału - Artur chętnie się podejmie. Ale od razu trzeba czas realizacji pomnożyć przez kilka... a nawet kilkanaście :)
Spojrzenie na całość, sami przyznajcie, regał wygląda trwale i dostojnie :)
A tu odrobina szczegółów :)
Serie: Fantasy, Dystopia i Paranormal...
więcej paranormalności...
Półka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej
Agnieszka Lingas-Łoniewska w szczegółach :)
Young i New Adult
Kryminalne serie...
odrobina więcej serii kryminalnych
idąc tym tropem...
kryminalnie poza seryjnie
miksu, fiksu, derdum
i ciąg dalszy pomieszania z poplątaniem
A na koniec nowej biblioteczki - moje małe fricki, czyli zeszyty i notesy, w których notuję, a przynajmniej staram się notować uwagi do książek, które właśnie czytam, by łatwiej było napisać mi później recenzję :)
Ostatnio udoskonaliłam również sposób oznaczania książek wewnątrz. Opisuję sobie kolorowe półprzezroczytse karteczki, dzięki czemu później nie muszę wczytywać się w tekst by odgadnąć, czy zaznaczałam cytat, czy może jakieś ważne informacje.
A na koniec:
Pozostałości po poprzednim regale:
oraz sypialniana wersja biblioteczki
I jak, przypadła Wam do gustu moja odświeżona biblioteczka?
Mnie się marzą nowe regały... mam zamiar podczas remontu jeden pokój przerobić na biblioteczkę ;)
OdpowiedzUsuńwspaniały plan. U mnie w zasadzie jest wolny pokój (właśnie ten z regałem), ale docelowo ma być pokojem dziecinnym, a nie biblioteczką :)
UsuńCudna biblioteczka!
OdpowiedzUsuńOprócz książek w oko wpadł mi ten przepiękny notesik imitujący starą książkę - wspaniały, sama bym taki chętnie widziała w swojej kolekcji:)
Ten fioletowy? Uwielbiam go, równocześnie strasznie mi żal go używać, bo co będzie, jak się skończy? :)
UsuńPotrzebny mi taki duży regał, taki na taką całą ścianę (super by się na tym tle nagrywało ^^). No ale niestety mój pokój jest mały. I tak zrezygnowałam z biurka na rzecz kolejnego regału :P
OdpowiedzUsuńno, takie regały na całą ścianę dają wielki efekt. Mi mąż taki proponował, ale... pokój ma mieć docelowo inne przeznaczenie, a tak już na zawsze byłby biblioteczką :) Tobie jednak życzę doczekania się wyśnionego regału :)
UsuńTeraz biblioteczka prezentuje się okazale :) Widzę elementy dekoracyjne i kolekcję kubków (od razu widzi ktoś kto ma "fioła":). Fioletowy zeszycik pierwsza klasa, idealny na tajemne zapiski.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla męża, przede wszystkim, że w tak niedługim czasie przeszedł od pomysłu do realizacji! :) [Sylwia, to naprawdę niezły czas]
Kurczę, ja mam 3 duże i 1 mały regał i ustawiam w dwóch rzędach i kładę w poziomie... Za dużo przybywa?
No tak, mamy delikatnego fioła kubkowego, jak tylko gdzieś wyjeżdżamy, poszukujemy pamiątkowego kubeczka.
UsuńJa strasznie nie lubię układać książek w dwóch rzędach. Miałam tak na poprzednim regale, kładłam jeszcze książki na książkach, by się mieściły (właśnie poziomo). W ogóle nie lubiłam tego regału, patrzeć na niego nie mogłam.
A u ciebie... książek trochę jest, a co do szybkości przybywania... to chyba zmora i szczęście każdego mola książkowego :)
Fioł to mało powiedziane hihi Mam dwie półki w kuchni gdzie kubeczki się prezentują :) Pośród książek już się nie zmieszczą :P
UsuńJa też nie lubię, ale ... muszę. Inaczej co ja bym z nimi robiła? Pozbywać się ich nie lubię
Zmora i radość zarazem - masz rację :)
Świetnie to wygląda :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNiesamowita biblioteczka. Ja uwielbiam takie posty i bardzo chętnie do nich zaglądam.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podoba :)
UsuńDziadowski regał :)
OdpowiedzUsuńidź sprawco, zrób więcej :P
UsuńFelicitaciones Sra. Sylvia, la obra quedo fantastica, excelente y muy variada coleccion de libros, que disfrute Ud. de su dedicacion a la literatura y siga adelante en las interesantes apreciaciones de su lectura.
OdpowiedzUsuńSaludos muy cariñosos para todos y
thanks :)
UsuńSu esposo realizo una importante tarea en la confeccion de la biblioteca por supuesto con la brillante colaboracion de Furiat...
OdpowiedzUsuńTak, Furiat zrobił najwięcej :)
UsuńRegał jest piękny, ale... wybacz - zawartość półeczek jest jednak zdecydowanie ciekawsza, a wręcz zachwycająca!! :)
OdpowiedzUsuń:) mnie też książki zachwycają :)
UsuńO wow, ale śliczna :D Zazdroszcze! :)
OdpowiedzUsuńPiękna biblioteczka :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę swoje książki też jakoś ładniej i porządniej poukładać :)
ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
Ale masz cudną kolekcję Agnieszki L-Ł :) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać domowe biblioteczki :) Twoja się prezentuje świetnie i pewnie najwięcej czasu spędziłabym przeglądając półki z kryminałami :)
OdpowiedzUsuń