wyd. Znak Literanova
rok: 2013
str. 286
Ocena: 4,5/6
Od Miasta kobiet zawsze wiało grozą. Tematy omawiane w tym programie
poruszają widza do głębi i przerażają jednocześnie. Zdradzone kobiety,
zgwałcone nastolatki, oszukani starsi ludzie. W tym niezwykłym show nie brakuje tematów bieżących (6-latki do szkoły) oraz kontrowersyjnych (seks na otwartym powietrzu). Można więc śmiało stwierdzić, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Przynajmniej w teorii, bo jeszcze do niedawna nic pozytywnego (no może poza Dorotą Wellman) w nim nie widziałam, więc po prostu go nie oglądałam. To się zmieniło, gdy dowiedziałam się o Kalendarzyku niemałżeńskim. Wewnętrznie poczułam, że muszę tę książkę
przeczytać, to uczucie z kolei zrodziło silne pragnienie poznania obu jej
autorek. I tak rozpoczęła się moja przygoda z Miastem kobiet które, jak się
okazuje, jest całkiem fajnym programem.
Z Kalendarzykiem niemałżeńskim jest tak jak z mijającymi latami. Dzieli
się je na cztery części, pory, od których czuć specyficzne zapachy, smaki i
uczucia. Zielona i urokliwa wiosna - pełna kobiet luksusowych, porządków w domu
i pozornego chaosu w damskiej torebce. Gorące, upalne lato – przepełnione edukacją
seksualną, dowodami miłości i brakiem programu wspierającego leczenie
niepłodności. Na jesieni robi się kolorowo, autorki serwują nam swoje opinie o zachowaniu
celebrytów, o kuracjach odmładzających i głodzie, pojmowanym na wszelakie
sposoby. Na końcu, choć wcale nie ostatnia, pojawia się zima. Opatula
czytelnika ciepłym kożuszkiem i pozwala się zrelaksować... przy dobrym
audiobooku... przy dobrym utworze, w gronie bliskich znajomych i rodziny.
Wszystkie pory roku autorki obficie okrasiły różnorodnymi i ciekawymi
przepisami. Każdy rozdział czytelnik ma szansę skończyć w kuchni, przygotowując
kolejny, sprawdzony przez Dorotę Wellman lub Paulinę Młynarską przepis. Zdecydowana
większość z nich zachwyca, wszystkie zachęcają do rozwoju na kuchennej arenie.
... ciąg dalszy recenzji przeczytać możecie tutaj...
Za książkę dziękuję wortalowi Granice
Bardzo, bardzo chciałabym ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że rekomendujesz mówiąc, iż to jedna z lepszych książek tego typu wydanych w ostatnim czasie. Podziwiam i cenię Wellman, dlatego nie wyobrażam sobie, bym miała ominąć tę publikację w swoich lekturowych wyborach:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad nią, ale teraz wiem, że muszę ją przeczytać. Po Ona w jego oczach przekonałam się, że lubię tego typu publikacje.
OdpowiedzUsuńGdy dowiedziałam się ze zostanie wydana, zapragnełam ją przeczytać. To pierwsza ecenzja książki jaką spotykam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię panią Wellman, więc jestem ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńA Ty dodatkowo mnie zachęciłaś:)