"Powód by oddychać"
Rebecca Donovan
seria: Oddechy
tom: 1
wyd. Feeria
rok: 2014
str: 492
Ocena: 6 / 6
Guess it's true,
I'm not good at a one-night stand
But I still need love 'cause I'm just a man
These nights never seem to go to plan
I don't want you to leave,
Will you hold my hand?*
I'm not good at a one-night stand
But I still need love 'cause I'm just a man
These nights never seem to go to plan
I don't want you to leave,
Will you hold my hand?*
Kochająca rodzina, ciepło i
radość. Brzmi znajomo, prawda? Dla każdego jest to codziennością, każdy ma
mamę, tatę, być może rodzeństwo. Jest to rzecz normalna, coś, co każdy dostaje
od Boga. A co, jeśli ktoś nie ma taty, bo zmarł, kiedy było się jeszcze małym?
A co, kiedy ktoś ma matkę alkoholiczkę, której zostały odebrane prawa do opieki?
Co, jeśli ktoś ma ciotkę, która nienawidzi go z całego serca i robi wszystko, żeby
zniszczyć go psychicznie? Co, jeśli mąż tej ciotki udaje, że nic się nie dzieje
i uważa, że codzienne awantury, posiniaczone ręce i plecy to nic takiego?
Szesnastoletnia Emma, a właściwie
Emily, prowadzi pozornie spokojne życie samotnika. Ale, jak to mówią, pozory
mogą mylić. Em w domu przechodzi przez piekło, codziennie wysłuchuje jaka to
ona nie jest zła i niedobra, tylko i wyłącznie dlatego, że jej ojciec nie żyje,
a matka jest alkoholiczką. Niemal codziennie na jej ciele pojawiają się nowe
siniaki, nowe dowody tego, jak jej ciotka – Carol - jej nienawidzi. A mimo to,
dziewczyna nie zgłasza tego nigdzie, a jedyną osobą, która wie o jej sytuacji
rodzinnej jest Sara - najlepsza i jedyna przyjaciółka, a jednocześnie córka
jednych z najmożniejszych ludzi w miasteczku. Kiedy kolejny dzień w szkole
toczy się swoim ustalonym porządkiem, do klasy Emmy przybywa nowy uczeń. Nie,
czekaj, on jest w jej klasie od tygodnia, jednak ta zauważa go dopiero na
zajęciach z dziennikarstwa, kiedy Evan (albowiem tak było mu na imię), zgłasza
chęć napisania własnego artykułu do gazetki szkolnej. Niestety dziewczynie nie
podoba się temat, przez niego wybrany, dlatego też postanawia wtrącić swoje
trzy grosze. Dla wszystkich jest to wielkim zaskoczeniem, bo Em rzadko się
odzywa nieproszona. W klasie wybucha wrzawa, z powodu starcia dwóch odrębnych
zdań. Po tych zajęciach życie Emmy zmienia się, w jej mniemaniu, dość
drastycznie, ponieważ po tym, jak po wyjściu z pracowni, przy szafkach,
zaczepił ją Evan, plotki bardzo szybko rozchodzą się po otoczeniu, a ona sama
nagle staje się ich głównym zainteresowaniem.
Po kilku tygodniach relacje
pomiędzy nastolatkami ocieplają się do tego stopnia, że zostają, niemal,
najlepszymi przyjaciółmi. Jednak Evan oczekuje od dziewczyny czegoś więcej, niż
tylko przyjaźni. Kiedy jej o tym mówi, ona nie wie co odpowiedzieć, ponieważ zdaje
sobie sprawę, że jeśli jej ciotka dowie się o tym nastoletnim romansie, jej
życie stanie się jeszcze gorsze, niż dotychczas. Dlatego postanawia odtrącić
chłopaka od siebie, ale nadal chce się z nim przyjaźnić, więc stawia sprawę
jasno. Evan akceptuje i szanuje jej decyzję, jednak nadal ma cichą nadzieję.
Czy parze uda się pokonać przeciwności
losu? Co stanie się, gdy dziewczyna trafi do szpitala? Jakie będzie zakończenie
całej tej historii? Na te pytania odpowie wam tylko Rebecca Donovan, w swojej
książce Powód by oddychać.
Mówiąc szczerze, jeszcze nie
czytałam książki opisującej przemoc w domu. Nigdy też nie posądziłabym siebie o
płakanie przez trzy czwarte powieści. A jednak, wszystko jest możliwe.
Czytanie tej historii, jest
naprawdę…. wstrząsające. W niektórych momentach przed oczami robiło mi się
ciemno. Jednak chęć poznania zakończenia, nie pozwoliła mi przestać w środku
tego wszystkiego. Czytałam z uporem maniaka, będąc bardzo ciekawą wszystkich
wydarzeń. Niektóre fragmenty przeczytałam po kilka razy, nie potrafiąc
zrozumieć czemu jest tak, a nie inaczej. Z resztą…. Nigdy nie potrafiłam
zrozumieć osób, które celowo kogoś krzywdzą, nie tylko psychicznie, ale i
fizycznie. Chociaż to pierwsze jest naprawdę o wiele gorsze. Nigdy nie pojęłam,
i zapewne nie pojmę, jak coś takiego może sprawiać komuś przyjemność? Dlaczego
on czerpie z tego satysfakcję? Ale świat jest dziwny i ludzie też nie zawsze
mają poukładane pod sufitem jak należy. Mam tylko nadzieję, że osób, które
przechodzą takie piekło jest jak najmniej, chciałabym sobie życzyć, żeby w
ogóle ich nie było, ale… to raczej jest prośba nie do spełnienia.
Ale wracając do książki. Czy
jest dobra? Skoro zawaliłam przez nią trzy kartkówki, to chyba oczywiste, że
jest dobra. Ba! Dobra to mało powiedziane! Ona jest świetna! No i też czas
czytania, książka ta ma… 492 strony, a przeczytałam ją w nie całe dwa dni, co
jest moim osobistym rekordem. Więc tak,
polecam serdecznie każdemu.
„Odbywał się między nami wyrafinowany taniec, w
którym stykaliśmy się bez dotykania, bez słów poznawaliśmy nawzajem swoje
myśli, czuliśmy to samo bez wyrażania emocji. Byliśmy przyjaciółmi stąpającymi
po lodzie – bardzo cienkim lodzie.” ~str. 280
„W rozrachunku między miłością a stratą to miłość
popchała mnie do walki po to, by… oddychać.” ~ str. 292
Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie dosięgnie.
(Nie dosięgnie już nas!)
Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie obejmie.**
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie dosięgnie.
(Nie dosięgnie już nas!)
Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie obejmie.**
*Sam Smith – Stay With Me
** K2 ft. Buka – 1 Moment
Vic :D
Do mnie książka nie przemówiła. To znaczy - rzeczywiście piękna, wzruszająca, ale kurcze, nie płakałam. Nawet się trochę wynudziłam...
OdpowiedzUsuńJestem skłonna zaryzykować
OdpowiedzUsuńTa książka jest genialna i bardzo wzruszająca, jak dla mnie. Kilka razy się rozpłakałam czytając ją. :D Nie wiesz może, kiedy będzie kontynuacja.? :)
OdpowiedzUsuń