2 grudnia 2014

Związani („Niebezpieczne istoty” Kami Garcia, Margaret Stohl)

PREMIERA 03.12.2014

„Niebezpieczne istoty” Kami Garcia, Margaret Stohl
tom: I
wyd. Feeria
rok: 2014
str. 344
Ocena: 4,5/6


Z Kroniką Obdarzonych, czyli serią, której Niebezpieczne istoty są spinoffem, miałam niewielką styczność. Jeśli idzie o szczerość - tylko pierwsza jej część znajduje się w mojej biblioteczce i niestety nie zdążyłam jej jeszcze przeczytać. Widziałam za to film, który mnie urzekł. Poznałam więc, przynajmniej wyrywkowo (i być może pobieżnie) bohaterów, których dane było mi spotkać podczas lektury Niebezpiecznych istot. Oczywiście w Pięknych istotach historia kręciła się wokół Leny i Ethana i ich dość burzliwych losów, ale nie zabrakło również Ridley i Linka. Czy najnowsze dzieło Kami Garcia i Margaret Stohl jest równie dobre jak zachwalana Kronika obdarzonych? By się tego dowiedzieć, koniecznie należy po nie sięgnąć i przekonać się na własnej skórze. Dopóki jednak tego, jako czytelnicy, nie zrobicie, zachęcam do zapoznania się z poniższym tekstem.

Ridley Duchannes jest starszą (choć niewiele) i zdecydowanie straszniejszą siostrą cioteczną Leny. To ona, gdy nadszedł jej czas, została naznaczona przez Ciemność i stała się syreną. Dzięki temu stała się bardzo silna i niebezpieczna. Z Linkiem, czyli Wesley'em Lincolnem, najlepszym przyjacielem Ethana, łączy ją... ech, długo by opowiadać. W zasadzie wszystko zależy od dnia tygodnia. W zasadzie Rid i Link prawie nigdy nie przestają ze sobą wojować, a gdy wojują na poważnie, różne rzeczy i zdarzenia mogą mieć miejsce. Ona - mistrzyni manipulacji, stara się być normalna, on - od jakiegoś czasu ćwierć inkub, próbuje przetrwać w świecie istot nadprzyrodzonych. Czy taki związek ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie? Czy dwójce młodych ludzi będzie dana spokojna i radosna przyszłość, a może ich walka nigdy nie będzie miała końca? Co się stanie, gdy Link w poszukiwaniu spełnienia marzeń o karierze muzycznej wyjedzie do Nowego Jorku? Czy Rid ruszy wraz z nim, albo w ślad za nim? Co wydarzy się w Nowym Jorku? Czy ta podróż zmieni coś w życiu tej dwójki? Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić do sięgnięcia po Niebezpieczne istoty i przetestowaniu oddziaływania tej powieści samodzielnie.


Odczucia? Cóż, zanim rozpoczęłam lekturę byłam na tę książkę, delikatnie mówiąc, napalona. Aż mnie ręce świerzbiły, żeby już po nią sięgnąć. Gdy w końcu nadszedł ten czas podłapałam pewien rodzaj niepewności - czy to na milion procent książka dla mnie? Przecież nie czytałam Kronik Obdarzonych, a historię Leny i Ethana znam jedynie z kina... Na szczęście autorki postarały się, żeby czytelnik nie musiał za dużo dumać o przeszłości, albo szukać w sieci, co też miało miejsce wcześniej. Wydaje mi się, że większość, jeśli nie wszystkie, niezbędne informacje zostały zwięźle przekazane. Niestety, nie obyło się bez spoilerów Kronik Obdarzonych, ale chyba nie da się wprowadzić kogoś w temat, nie zdradzając mu co było wcześniej. Tak to już jest ze spinoffami, trzeba się więc na wstępie zdecydować, czy planuje się czytać podstawową serię, czy też nie.


Całość czyta się dość dobrze, choć według mnie mogłoby być lepiej. Bohaterowie są dość szaleni i nietypowi, a ich historia nie należy do banalnych i przewidywalnych. Lektura miejscami jest zabawna, a kiedy indziej wywołuje strach (nawet dość spory). Myślę, że Niebezpieczne istoty są warte polecenia, choć raczej miłośnikom fantasy i, mimo wszystko tym, którzy mieli okazję zapoznać się z Kronikami.



Sil

Baza recenzji Syndykatu ZwB

5 komentarzy:

  1. Oglądałam kiedyś "Piękne istoty" ale jakoś film mnie do siebie nie przekonał. Być może książka byłaby lepsza, ale na razie nie mam ochoty na książki tych autorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w przyszłości nam obu uda się sięgnąć po Kroniki :)

      Usuń
  2. Od dawna bardzo mnie ciekawi ta książka. Podobnie jak Ty oglądałam tylko film Piękne Istoty. Bardzo mi się podobał. Nie wiedziałam, że jest na podstawie książki. Spodobał mi się tytuł i obejrzałam... Nieświadomie złamałam własne zasady. Zawsze najpierw czytam książkę, a następnie oglądam film. Jednak to nie zmienia faktu, że chcę przeczytać całą serię Kronik Obdarzonych, a następnie wezmę się za Niebezpieczne Istoty :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    lustrzananadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to z ekranizacjami mam różnie, ale w zasadzie ze statystyki wychodzi, że zwykle najpierw idę do kina a później sięgam po książkę. Zwykle to, co jest ekranizowane wcześniej nie było mi po drodze

      Usuń
  3. Ridley nie jest siostrą Leny, lecz kuzynką.

    OdpowiedzUsuń