„Piękny kraj” Alan Averill
wyd. Akurat
rok: 2013
str. 367
Ocena: 4/6
I got a heart
A czy ty masz serce? Jesteś w
stanie kochać mocno, przebaczać bez względu na to, co się stało? A może nie?
Może widzisz tylko i wyłącznie czubek swojego nosa? Najważniejsze dla ciebie
jest tylko twoje bezpieczeństwo? Jesteś egoistą bez krzty pokory?
Nie? To bardzo dobrze. W takim
wypadku jednak muszę cię zasmucić, Drogi Czytelniku, ponieważ po Ziemi wciąż
chodzą ludzie, myślący tylko o sobie…
And I got a soul
Z duszą jest podobnie, czyż
nie? Bezduszny, chcący się "nachapać" człowiek daleko nie zajdzie,
ale ten, który dba, i przede wszystkim docenia to, co ma, osiągnie wiele.
Believe me, I use them
both
Takahiro O’Leary to dorosły
mężczyzna, który nie osiągnął wcale tak mało. Jednak… dalej mu czegoś w życiu
brakuje, wciąż czuje tę pustkę wewnątrz siebie, jakby… ktoś wyrwał mu serce. Z
tego też powodu próbuje popełnić samobójstwo i już, już prawie mu się to udaje,
już ma popchnąć ten rozklekotany stołek, na którym stoi i zawisnąć na żyrandolu
na wieki, wieków, amen, jednak rozdzwania się jego telefon. Przez kilka chwil
toczy wewnętrzną walkę: odebrać, czy nie
odebrać? W końcu telefon przestaje się wydzierać, więc Tak dochodzi do
wniosku, że to nie było nic ważnego, to pewnie tylko jakiś sprzedawca tandety,
chcący trochę zarobić na naiwnych ludziach. Jednak po sekundzie, może pięciu,
znów zaczyna się to samo, telefon dzwoni i dzwoni i dzwoni, aż w końcu Tak
postanawia porzucić plan zawiśnięcia na żyrandolu na wieki, wieków, amen, i
odebrać ten cholerny telefon. Po jakże ciężkiej drodze w dół (telefon nadal
dzwoni), Takahiro odbiera komórkę i otrzymuje ofertę nie do odrzucenia, ma być podróżnikiem w czasie.
So kiss me where I lay
down
Samira natomiast jest
weteranką wojenną. Pół roku temu wróciła z wojny, jednak w dalszym ciągu
potrzebna jej specjalistyczna pomoc. Dziewczyna ma problem z ludźmi. Ciężko
jest jej się otworzyć na innych. Mówić otwarcie o tym, co działo się na polu
bitwy. Chyba nikt nie chciałby słuchać o tym, jak granat rozrywa twojego
przyjaciela na strzępy, mam rację? Jednak uczęszcza na regularne spotkania z
psychiatrą, ale… nawet on nie jest pewien, co do niektórych kwestii, jak na
przykład, czy Samirze kiedykolwiek przejdzie chęć szorowania wszystkiego, co
tylko ją otacza? Albo czy nadal będzie spać w metrze, gdyż wszędzie indziej
jest, po prostu, za cicho?
My hands pressed to
your cheeks
Mimo wszystko Samira nie
potrafi zapomnieć o swoim starym przyjacielu z liceum – Taku. Dziewczyna myśli,
że jej pierwsza miłość popełniła samobójstwo cztery lata wcześniej i,
najprawdopodobniej, to też jest jedną z przyczyn jej załamania nerwowego.
Co się stanie, kiedy się dowie,
że Takahiro żyje? Jak zareaguje na wieść, że świat za chwilę ma się skończyć?
Czy uratują ludzkość? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie, czytając Piękny
Kraj autorstwa Alana Averilla.
A long way from the
playground
Powiem szczerze, książka nie
powaliła mnie na kolana. Na początku było wszystko ładnie, pięknie, ale tak
gdzieś od połowy zaczęło mi się nudzić. To nie przez to, że nic się nie działo. To raczej z
powodu tego, że autor tak wszystko zagmatwał, iż zaczęłam się gubić, a co za
tym idzie zaczęłam tracić chęć do czytania. Z każdym kolejnym przeczytanym
słowem miałam wrażenie, że kartki robią się coraz to cięższe, a ilość
pozostałych stron do przeczytania, zamiast maleć – rosła. W końcu się poddałam,
nie dotarłam do końca, tak jakbym chciała, ale czytałam tę książkę tak długo,
że dłużej się chyba nie dało. I po prostu, na dzień
dzisiejszy, mam jej serdecznie dość. Nie wiem, może przyjdzie taki czas, że
sięgnę po tę pozycję jeszcze raz i wtedy przeczytam ją do końca. Od deski do
deski. Teraz jednak nie mam na to siły. Może to po prostu jest książka, do
której jeszcze nie dorosłam?
Czy ją polecam? Sama nie wiem
i mam co to tego mieszane uczucia. A jednej strony mam ochotę napisać „tak!
Bierzcie ją w ciemno!”, a z drugiej „niee, nie warto iść nawet do biblioteki,
szkoda czasu”. Chyba najrozsądniejszym wyjściem będzie powiedzenie Wam „nie
przejmujcie się moją opinią, przeczytajcie opis, jeśli trzeba wejdźcie na
LubimyCzytać, wtedy sami zdecydujecie, czy chcecie czytać tą powieść czy nie”.
I have loved you since
we were 18
Long before we both
thought the same thing
To be loved and to be
in love
And all I could do is
say that these arms were made for holding you, ohohoh woah
I wanna love like you
made me feel
When we were 18*
*One Direction – 18 (pozostałe
urywki tekstu, również pochodzą z tej piosenki)
Vic :D
Zapowiadała się ciekawa lektura, opis wydawał się intrygujący ale dalsza część Twojej recenzji zastanawia. Być może sięgnę po ten tytuł, ale jeszcze o tym pomyślę.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że zastanawia?
UsuńVic ;)
Skoro masz mieszane uczucia, to nie ma sensu tracić na tę książkę cennego czasu.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w chcę przeczytać i niemal jej ostatnio nie kupiłam, a teraz mnie przeraziłaś xD No cóż, będę musiała się w takim razie dwa razy zastanowić zanim postanowię wydać na nią pieniądze...
OdpowiedzUsuń