"Chłopak, który chciał zacząć od nowa" Kirsty Mosely
Seria: Fighting to Be
Free
Tom: I
wyd. Harper Collins
rok: 2017
str. 384
Ocena: 3,5/6
Macie czasem tak, że żyjecie
nadzieją, że to, na co traficie tym razem, będzie strzałem w dziesiątkę? To
łudzenie się, czy możliwe do ziszczenia pragnienie? Czy można się zmienić? Czy
można zmienić swoje życie? Czy można zmienić sposób postępowania? Cóż, o tym
chyba każdy musi przekonać się sam. Albo poczytać o tym.
Jamie Cole to dwudziestojednolatek z dość mroczną przeszłością. Od
najmłodszych lat znany był pod ksywką Młody i, co tu dużo ukrywać, należał do
grupy przestępczej. Kiedy wylądował w zakładzie poprawczym zdecydował, że nie
tylko nie zdradzi nikogo z ekipy, ale i nigdy do niej nie wróci. Kiedy więc po
wyjściu z tego przybytku obok zamówionej dla niego taksówki zobaczył jednego z "kolegów"
z bandy już wiedział, że wprowadzenie jego planu w życie nie będzie takie
łatwe. Poczuł nawet, że nadchodzący wieczór może się dla niego skończyć nie
najlepiej. Kiedy więc udało mu się "dogadać" z szefem, odetchnął z
ulgą. Jedna akcja i koniec, będzie wolny. Taki przynajmniej był plan. I nawet
udałoby mu się go zrealizować, gdyby nie wydarzyła się pewna mała tragedia. Teraz
jednak Jamie ma o wiele więcej do stracenia, bo w tak zwanym międzyczasie w
jego życiu pojawiła się dziewczyna, dla której dość szybko stracił głowę. Nie
odważył się jej jednak wyjawić tajemnic z własnej przeszłości, teraz więc, gdy
nie ma wyjścia, musi kluczyć i udawać. Tylko – czy słusznie? Czy nie lepiej
byłoby wyjawić prawdę? Czy nie rozsądniej byłoby podzielić się z ukochaną
trapiącymi go problemami? Czy nie ułatwiłoby im to życia? By się tego dowiedzieć,
należy sięgnąć po najnowszą powieść Kirsty Mosely, zatytułowaną Chłopak, który
chciał zacząć od nowa.
Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać inną powieść tej autorki. Zapowiadała
się znakomicie. Sam pomysł na fabułę był, wydawałoby się, bardzo oryginalny i
nie do podrobienia. Niestety, wykonanie kulało i to dość poważnie. Podczas
lektury odnosiło się wrażenie, że całość potraktowana została bardzo płytko i
nieprofesjonalnie. Od tamtego momentu minęło jednak już sporo czasu, odsunęłam
więc od siebie obawy przed ponownym zetknięciem z autorką. Gdy dostałam
odpowiednią propozycję i zapoznałam się notą wydawcy poczułam, że chcę
przeczytać Chłopaka, który chciał zacząć od nowa. Bo sama chciałam zacząć od
nowa. Tylko… czy słusznie zrobiłam?
Niestety ponownie zetknęłam się z tym samym problemem. Super pomysł,
ciekawy tytuł, a wykonanie? W zasadzie leży i kwiczy. Tak, wiem, autorka pisze
o młodych ludziach, może oni wydają się jej tak płytcy? Trochę jednak inaczej
postrzegam osoby w tym wieku. Tak jak i starsi mają oni odrobinę oleju w głowie
i raczej nie wypowiadają się w taki sposób, jak w tej powieści. A może jednak? Może
się nie znam? Mnie jednak takie potraktowanie tematu odebrała całkiem sporą
przyjemność z lektury.
To są jednak tylko moje poglądy, być może całkiem mylne. Nie
chciałabym, by się okazało, że mój pogląd odciągnie was od lektury, która być
może przez was byłaby odebrana zupełnie inaczej. Dlatego zachęcam was do
zapoznania się z twórczością Kirsty Mosely i podzielenia się opinią. Może to ja
zmienię moje zdanie?
Sil
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz