Od 4 dni nie przeczytałam ani jednego słowa - dziś mam zamiar to w końcu zmienić, ale nie wiem czy mój szczwany plan się powiedzie. Wczoraj w końcu udało mi się napisać zaległą recenzję- niestety jedynie na papierze więc teraz pewnie kilka dni będzie trwał proces twórczego przelewania jej do worda... zobaczymy jak tu będzie.
W Chorwacji oczywiście jest wspaniale :) Dom jest ok (choć jak się okazuje Chorwaci jednak nie przepadają za głośnymi (po północy) Polakami :P). Niestety w Trpanj brak lodów sprzedawanych na lopaty (WIELKI MINUS), ale są pizze na kawałki (jeszcze nie próbowaliśmy, liczę że będą pyszne). Liczba sklepów - ograniczona do 2 Studenaców. Na szczęście w pobliskim (19 km) Orebiću jest spory Konzum (niestety MINUS - mega podjazdy zarzynające sprzęgło).
Dziś mieliśmy się wybrać na wycieczkę do samego Orebića i może na Korculę - uznaliśmy jednak że najpierw znajdziemy naiwnego, który nas tam wywiezie :D Wycieczkę więc planujemy na jutro :) Póki co wrzucam foty z Trpanj i Orebića.
Orbebić
Trpanj
Piękne widoki! :)
OdpowiedzUsuńJak cudnie... Juz sie ciesze na moj wyjazd do Chorwacji :-)
OdpowiedzUsuńOdrobinkę zazdraszczam, ale cieszę się, że pobyt dostarcza Ci tyle wrażeń :)
OdpowiedzUsuńcudne widoki!
OdpowiedzUsuńmnie w Chorwacji jeszcze nie było, więc zazdroszczę ogromnie :)
Może kiedyś i ja odwiedzę Chorwację, tymczasem życzę miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńTeż bym w takich warunkach nie czytała.
OdpowiedzUsuńWszystkie niedogodności rekompensowały widoki i ludzie :)
OdpowiedzUsuń