21 marca 2014

Smacznie i z głową („Zima w kuchni pięciu przemian” Anna Czelej)

Tak, tak... wiem, że już wiosna... cóż począć? 

„Zima w kuchni pięciu przemian” Anna Czelej
wyd. Illuminatio
rok: 2013
str. 232
Ocena: 4/6


Biorąc do ręki Zimę w kuchni Pięciu przemian zastanawiałam się, jak mnie zmienią owe przemiany tej zimy. I czy w ogóle zdążą w jakikolwiek sposób na mnie wpłynąć, bo to przecież różnie bywa. Tym bardziej, gdy owa "zima" trwa w sumie może dwa tygodnie. Ale chyba lepiej nie zapeszać, kalendarzowa mroźna pora roku wciąż trwa, więc i chłody i białe opady mogą wrócić. I co wtedy? Może lepiej nie zagłębiać się w te tematy.

Ponieważ nigdy wcześniej nie miałam styczności z kuchnią, w której gotuje się według Pięciu Przemian, postanowiłam odrobinę zgłębić temat. Jak się okazuje, nic co na pierwszy rzut oka wydaje się proste, takim nie jest. Tym bardziej gotowanie według wspomnianych Przemian... Albo inaczej - samo gotowanie jest banalne, ale zrozumienie jego sensu, to już wyższa szkoła jazdy.

Zgodnie z informacją zamieszczoną na skrzydełkach książki Anny Czelej, metoda gotowania według Pięciu Przemian wywodzi się ze Wschodu. Zakłada ona, że w każdej z pięciu grup smakowych znajdują się produkty zrównoważone, rozgrzewające i wychładzające. Do tego każdy produkt, w zależności od posiadanych właściwości, wpływa na organizm człowieka w określony sposób. Celem kuchni Pięciu Przemian jest uzyskanie harmonii. By ją osiągnąć należy spożywać produkty spożywcze w pięciu smakach, nie eliminując przy tym żadnej grupy ani żadnej przemiany. To tyle dość drętwej teorii, którą należy przełożyć z obcego na nasze.

Do tytułowych Pięciu Przemian zalicza się następujące przemiany i towarzyszące im smaki:
*przemiana ognia - w jej wypadku mamy do czynienia ze smakiem gorzkim,
* przemiana ziemi - smak słodki,
* przemiana metalu - smak ostry,
* przemiana wody - smak słony,
* przemiana drzewa - smak kwaśny.
Takie przedstawienie przemian chyba nieco wyjaśnia - wypunktowane powyżej smaki są nam wszystkim znane i na co dzień się z nimi spotykamy, choć nie zawsze zwracamy na nie uwagę. Każda przemiana została zaopatrzona w produkty yin, mające własności wychładzające i nawilżające, zrównoważone yin-yang oraz rozgrzewające yang.

Książka Zima w kuchni pięciu przemian wyposażona została w Tabelę aspektów smakowych produktów zimowych, które powinny być spożywane w okresie od 22 grudnia do 21 marca. W Tabeli znajdują się produkty sezonowe zimowe, rozdzielone według ich smaków (np. smak kwaśny - ocet winny, mandarynki; smak słodki - siemię lniane, lawenda itp.).

Potrawy w książce Anny Czelej podzielone zostały na:
* zimowe zupy (np. zupa fasolowa z oliwkami czy zupa chrzanowa),
* zimowe sałatki i surówki (np. sałatka z białej kapusty ze śmietaną, surówka z fasolą i ogórkami kiszonymi),
* zimowe dania ciepłe (np. gulasz sojowy z ryżem, pieczeń z tofu),
* zimowe warzywa (np. buraki z jabłkami w majeranku, zapiekanka z fasoli ze śliwkami),
* zimowe przekąski i dodatki (np. kulki z fety, pasta z migdałami),
* zimowe desery (np. kutia z ryżem czy babeczki orzechowe).

Każdy przepis znajdujący się w którejś z powyższych podgrup wyposażony został przez autorkę w ciekawą fotografię (wykonaną przez Annę Czelej), precyzyjną listę składników oraz dość dobrze skonstruowany sposób przygotowania. Niestety jak zwykle zabrakło w książce elementów, na których (poza przepisami) zależy mi najbardziej, tj. wartości kalorycznej potrawy, przybliżonej ceny, na ile osób wystarczy danej potrawy, czasu przygotowania oraz wskazania, gdzie można kupić mniej popularne składniki (np. tamari czy algi).


Ogólnie pozycję czyta się dobrze, książka jest przejrzysta i dobrze napisana. Przepisy w niej zawarte, są warte wykorzystania. Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz