7 marca 2016

I nie trzeba się bać1) ("Panika" Lauren Oliver)

"Panika" Lauren Oliver
wyd. Otwarte
rok: 2016
str. 360
Ocena: 5/6


Maybe I should cry for help
Maybe I should kill myself 2)

Czasami miejsce w którym przychodzimy na świat predysponuje nas do określonych zachowań. Poddajemy się presji otoczenia. Używamy takiego samego języka jak nasi pobratymcy. Obracamy się ciągle wśród tych samych osób. Przesiąkamy danym miejscem. I nie ważne jak mocno się staramy, niezmiernie trudno jest nam się wyrwać z tej matni.

Heather Lynn Nill od urodzenia mieszka w Carp, zaledwie dwunastotysięcznym miasteczku w stanie Nowy Jork. Od lat przyjaźni się z Natalie Velez i Bishopem Marksem. W tym roku cała trójka kończy szkołę średnią i to ich jedyna okazja, by zagrać w Panikę. W zasadzie nikt nie wie, jak to wszystko się zaczęło. Kilka lat temu po prostu młodzież z ostatniej klasy liceum zaczęła w  to grać. Od tego czasu całość owiewana była coraz większą tajemnicą. Nie znano założyciela, organizatora ani sędziów. Uczniowie młodszych klas codziennie musieli dokładać od puli Paniki po jednym dolarze. Jeśli nie dawali swojej doli, byli do tego zmuszani. Dzięki temu co roku wygrana była coraz większa. Ale też zadania do wykonania – coraz trudniejsze. Dorośli o Panice nie wiedzieli, a młodzież zobligowana była do zachowania tajemnicy. I dotychczas nikt tej tajemnicy nie wyjawił. Heather nie planowała brać udziału w grze. Co innego Nat, ona od lat mówiła, że to zrobi, choć krócej by wymieniać to, czego się nie bała. Dziewczyna jednak bardzo chciała wygrać pieniądze i wyjechać do Los Angeles, by zostać aktorką. Bishop zawsze kręcił tylko głową. Panika w ogóle nie siedziała mu w głowie. Pewnie dlatego tak trudno mu było zrozumieć, dlaczego Heather niespodziewanie zgłosiła się do rozgrywki. Przecież uważali grających za nieodpowiedzialnych idiotów. Mimo to jego najlepsza przyjaciółka wykonała Skok równocześnie zostając jedną z uczestniczek Paniki. Te wakacje miały stać się testem jej nerwów i silnej woli. Czy dziewczyna da radę? Czy dotrze do finału? Czy wygra 57 tysięcy dolarów? A może zginie, nim Panika się skończy? By się tego dowiedzieć, koniecznie musicie sięgnąć po najnowszą powieść Lauren Oliver zatytułowaną Panika.

Wiedziałam, że na książkach tej autorki nie można się zawieść. Wiedziałam, że zawsze dostaję to, czego akurat potrzebuję. Ale, szczerze powiedziawszy, początek Paniki mnie zawiódł. Jakoś nie mogłam wkręcić się w tę historię. Coś do mnie nie przemawiało. Przeczytałam jednak jedną, czy dwie recenzję i odkryłam, że nie tylko ja tak miałam. I że każdy, jak wzrokiem w sieci sięgnąć, był później zachwycony. Nie poddałam się, czytałam i… coraz bardziej zachwycałam.

Panika jest niezmiernie pouczającą lekturą. To nie tylko obraz dorastania młodzieży w bardzo specyficznych i co tu dużo ukrywać, trudnych warunkach, ale i niezwykle realistyczne przedstawienie ewolucji uczuć młodych ludzi. Każdy z bohaterów ma swoje problemy i każdy na swój sposób sobie z nimi radzi. Panika wyzwala w nich skrajne emocje, dzięki czemu dowiadujemy się o nich coraz więcej i więcej. Nie są białymi kartkami, na których przyszłość dopiero zostanie zapisana. Przeszłość i teraźniejszość tak wyraźnie ich ukształtowała, że ich przyszłość wydaje się oczywista. Brak pieniędzy. Brak perspektyw. Brak opieki i miłości ze strony bliskich. A może… czasem patrzymy za daleko? Może trzeba spojrzeć bliżej. Może tu, zaraz obok, znajdziemy to, co nas uszczęśliwi?

Jedno po przeczytaniu najnowszej książki Lauren Oliver mogę powiedzieć na pewno – to niezwykła opowieść, po którą nie tylko należy, ale i trzeba sięgnąć. To obowiązkowa lektura na ten rok. Zachęcam do niej wszystkich.

Sil

1) str. 358

2) Awolnation - Sail

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz