"Panika" Lauren Oliver
wyd. Otwarte
rok: 2016
str. 360
Ocena: 5/6
Maybe I should cry for
help
Maybe I should kill myself 2)
Maybe I should kill myself 2)
Czasami miejsce w którym przychodzimy na świat
predysponuje nas do określonych zachowań. Poddajemy się presji otoczenia. Używamy
takiego samego języka jak nasi pobratymcy. Obracamy się ciągle wśród tych
samych osób. Przesiąkamy danym miejscem. I nie ważne jak mocno się staramy, niezmiernie
trudno jest nam się wyrwać z tej matni.
Heather Lynn Nill od urodzenia mieszka w Carp,
zaledwie dwunastotysięcznym miasteczku w stanie Nowy Jork. Od lat przyjaźni się
z Natalie Velez i Bishopem Marksem. W tym roku cała trójka kończy szkołę
średnią i to ich jedyna okazja, by zagrać w Panikę. W zasadzie nikt nie wie,
jak to wszystko się zaczęło. Kilka lat temu po prostu młodzież z ostatniej
klasy liceum zaczęła w to grać. Od tego
czasu całość owiewana była coraz większą tajemnicą. Nie znano założyciela,
organizatora ani sędziów. Uczniowie młodszych klas codziennie musieli dokładać od
puli Paniki po jednym dolarze. Jeśli nie dawali swojej doli, byli do tego
zmuszani. Dzięki temu co roku wygrana była coraz większa. Ale też zadania do
wykonania – coraz trudniejsze. Dorośli o Panice nie wiedzieli, a młodzież
zobligowana była do zachowania tajemnicy. I dotychczas nikt tej tajemnicy nie
wyjawił. Heather nie planowała brać udziału w grze. Co innego Nat, ona od lat
mówiła, że to zrobi, choć krócej by wymieniać to, czego się nie bała.
Dziewczyna jednak bardzo chciała wygrać pieniądze i wyjechać do Los Angeles, by
zostać aktorką. Bishop zawsze kręcił tylko głową. Panika w ogóle nie siedziała
mu w głowie. Pewnie dlatego tak trudno mu było zrozumieć, dlaczego Heather
niespodziewanie zgłosiła się do rozgrywki. Przecież uważali grających za
nieodpowiedzialnych idiotów. Mimo to jego najlepsza przyjaciółka wykonała Skok
równocześnie zostając jedną z uczestniczek Paniki. Te wakacje miały stać się testem
jej nerwów i silnej woli. Czy dziewczyna da radę? Czy dotrze do finału? Czy
wygra 57 tysięcy dolarów? A może zginie, nim Panika się skończy? By się tego
dowiedzieć, koniecznie musicie sięgnąć po najnowszą powieść Lauren Oliver
zatytułowaną Panika.
Wiedziałam, że na książkach tej autorki nie można się
zawieść. Wiedziałam, że zawsze dostaję to, czego akurat potrzebuję. Ale,
szczerze powiedziawszy, początek Paniki mnie zawiódł. Jakoś nie mogłam wkręcić
się w tę historię. Coś do mnie nie przemawiało. Przeczytałam jednak jedną, czy
dwie recenzję i odkryłam, że nie tylko ja tak miałam. I że każdy, jak wzrokiem
w sieci sięgnąć, był później zachwycony. Nie poddałam się, czytałam i… coraz
bardziej zachwycałam.
Panika jest niezmiernie pouczającą lekturą. To nie
tylko obraz dorastania młodzieży w bardzo specyficznych i co tu dużo ukrywać,
trudnych warunkach, ale i niezwykle realistyczne przedstawienie ewolucji uczuć
młodych ludzi. Każdy z bohaterów ma swoje problemy i każdy na swój sposób sobie
z nimi radzi. Panika wyzwala w nich skrajne emocje, dzięki czemu dowiadujemy
się o nich coraz więcej i więcej. Nie są białymi kartkami, na których
przyszłość dopiero zostanie zapisana. Przeszłość i teraźniejszość tak wyraźnie
ich ukształtowała, że ich przyszłość wydaje się oczywista. Brak pieniędzy. Brak
perspektyw. Brak opieki i miłości ze strony bliskich. A może… czasem patrzymy
za daleko? Może trzeba spojrzeć bliżej. Może tu, zaraz obok, znajdziemy to, co
nas uszczęśliwi?
Jedno po przeczytaniu najnowszej książki Lauren Oliver
mogę powiedzieć na pewno – to niezwykła opowieść, po którą nie tylko należy,
ale i trzeba sięgnąć. To obowiązkowa lektura na ten rok. Zachęcam do niej wszystkich.
Sil
1) str. 358
2) Awolnation - Sail
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz