"Układ" Elle Kennedy
wyd. Zysk i s-ka
rok: 2016
str. 464
Ocena: 5/6
The story of my life,
I take her home
I drive all night to keep her warm and time
Is frozen 1)
I drive all night to keep her warm and time
Is frozen 1)
Kilka lat temu, gdy czytałam jedna z moich pierwszych
powieści young/new adult wiedziałam, że jest to gatunek, który na długo zagości
w moim umyśle i w mojej biblioteczce. Wtedy niezwykle trudno było zdobyć takie
powieści, na rynku panował jeszcze boom na powieści paranormalne ewentualnie dystopię
i urban fantasy. I w związku z tym właśnie takich książek było u mnie
najwięcej. Z czasem rynek zaczął się zmieniać i przyszedł nawet czas, że
czytałam naprzemiennie – raz ya, raz dystopię albo jakiś kryminał. Dziś przyjrzałam
się uważniej mojej recenzenckiej półce. Niemal wszystkie powieści, które się w
niej znajdują, to young albo new adult. Dziś stoję więc przed regałem i nie
zastanawiam się, jaki gatunek tym razem przeczytam, tylko po którego autora
sięgnąć. Rynek wydawniczy po prostu zalały opowieści o młodych gniewnych,
którzy skrywają w swoich wnętrzach bardziej lub mniej mroczne tajemnice.
Nieodmiennie owi bardziej lub mniej młodzi gniewni stykają się ze sobą, a takie
spotkanie porównać można z rozbłyskiem supernowej. Po drodze tajemnice wychodzą
na jaw, czytelnik styka się ze wzlotami i upadkami par, by finalnie, no tak w
95% zapoznać się z happy endem.
Jeszcze kilka lat temu tego typu powieści wydawała
garstka wydawnictw, teraz para się tym w zasadzie każdy na rynku. Jest popyt –
jest podaż. Tylko czy jakość nie zawsze zadawala finalnego odbiorcę. Powyższe
rozważania prowadzą do jednego, przynajmniej mnie. Naprawdę trudno znaleźć
wśród tych wszystkich pozycji perełkę, którą śmiało będzie można polecić
znajomym. Czasem historia ma naprawdę duży potencjał, ale wykonanie kuleje.
Czasem autor ma marny pomysł, ale naprawdę potrafi wciągnąć w fabułę
czytelnika. Niezmiernie rzadko widujemy połączenie idealne – pomysł i wykonanie.
Jak było tym razem? O tym poniżej.
Kiedy kilka miesięcy wcześniej na uczelni Briar
pojawił się Justin Kohl Hannah Julie Wells poczuła, że to może być chłopak dla
niej. Im częściej mijała go na korytarzu, im więcej razy zerkała na niego na
wykładach – tym bardziej utwierdzała się w przekonaniu, że zabujała się w tym
chłopaku. A gdy zobaczyła, jak czyta Hemingwaya, poczuła, że wpadła jak śliwka
w kompot. Tylko jakoś nie mogła przemóc się, by wykonać pierwszy krok. Wszystko
zmieniło się po egzaminie z etyki filozoficznej, który to aż 75% studentów
oblało. Ale Hannah nie i, jak się później okazało, Justin również nie. Oblał za
to kapitan uczelnianej drużyny hokeja, Garrett Graham, któremu ten stopień znacząco
wpływał na średnią. A naczelną zasadą Briar było utrzymywanie odpowiedniej
średniej u wszystkich sportowców. Garrett potrzebował więc pilnie pomocy. I to
najlepiej pomocy kogoś, kto ten egzamin zdał śpiewająco. A jedyną taką osobą
jest właśnie Hannah. Tyle, że ona nie tylko nie chce, ale i nie może mu pomóc.
Najzwyczajniej nie ma czasu. Garrett nie daje jednak za wygraną, tak długo
chodzi za dziewczyną, tak intensywnie męczy ją prośbami, tak bardzo docieka,
czego mogłaby potrzebować, że w końcu odkrywa, w kim zakochana jest Hannah i,
nie przebierając w słowach informuje ją, że nie ma szans u Justina. No, chyba,
że skorzysta z jego pomocy. Tak oto dwójka studentów idzie na pewien ryzykowny
układ – w zamian za korepetycje Garrett wprowadzi Wellsy do towarzystwa. A by
móc tego dokonać inni muszą uwierzyć, że ta dwójka się spotyka. Tylko, czy przy
okazji, sami w to nie uwierzą?
Przyznam, że na początku lektury byłam odrobinę
zniechęcona. Bardzo denerwowało mnie zachowanie Garretta. Irytowało mnie jego
zupełne zapatrzenie w siebie. A dziecinność Wellsy doprowadzała mnie do
szewskiej pasji. Były momenty, że chciałam rzucić tę książkę w kąt. Tak więc
lektura początkowych rozdziałów szła mi dość opornie. Jednak z każdą
przeczytaną stroną przekonywałam się do Układu coraz bardziej. Bohaterowie
dorastali, dialogi robiły się coraz poważniejsze, akcja coraz ciekawsza.
Ostatecznie mogę uznać tę książkę nie tylko za ciekawą, ale bardzo wciągającą,
interesującą i wartą zainteresowania. Gdy człowiek już się w niej zatraci, to
naprawdę trudno się od niej oderwać. Ja zarwałam z jej powodu dwie noce. Ale
nie żałuję. Układ naprawdę jest godny polecenia.
Sil
1) One
Direction - Story of My Life
Oj chcę <3 Tak bardzo chcę przeczytać :))
OdpowiedzUsuńPodobała mi się i to bardzo
OdpowiedzUsuń