"Pojedynek" Marie Rutkowski
tom: I
cykl: Niezwyciężona
wyd. Feeria Young
rok: 2015
str. 384
Ocena: 5/6
Since the day I left
you
I hear your voice in every sound
Since the day I left you
I see your face in every crowd
It won't go away
But every time I feel you near
I close my eyes and turn to stone
Cos now the only thing I fear
Is seeing you better off alone
Cut out my eyes
And leave me blind
Cut out my eyes
And leave me blind1)
I hear your voice in every sound
Since the day I left you
I see your face in every crowd
It won't go away
But every time I feel you near
I close my eyes and turn to stone
Cos now the only thing I fear
Is seeing you better off alone
Cut out my eyes
And leave me blind
Cut out my eyes
And leave me blind1)
Są takie dni, w trakcie których podejmujemy same głupie
decyzje. Są dni, które realnie rzutują na resztę naszego życia. Są chwile, w
których jakiś cichy głosik podpowiada nam, że powinniśmy się cofnąć, zmienić
decyzje, odwrócić się, uciec. A jednak zostajemy. A potem bardzo, ale to bardzo
żałujemy. Zdarza się jednak, że ta jedna, wydawałoby się najgorsza decyzja w
życiu, po dniach, miesiącach, a czasem latach, okazuje się być tą najlepszą.
Tą, która nas ukształtowała. Tą, dzięki której w końcu zyskaliśmy to, co
najważniejsze - szczęście. Choć na chwilę.
Lady Kestrel jest córką zasłużonego generała Trajana,
która już dawno poprzysięgła sobie, że pewnych rzeczy robić nie będzie. Nie
zaciągnie się do armii, choć ojciec widzi w niej wybitnego stratega. Nie będzie
zabijała. I nigdy, przenigdy nie kupi niewolnika. Będąc małą dziewczynką
straciła matkę. Wychowywała ją opiekunka, niewolnica jej ojca - Enai. Choć
kobieta była Herranką, to dziewczynka naprawdę ją pokochała. Gdy nadarzyła się
okazja - wymusiła na ojcu, by zwrócił jej wolność. Enai nie wyobrażała sobie jednak
życia poza murami posiadłości generała, Kestrel wydała więc część spadku po
matce, na wybudowanie dla opiekunki domu. Z powodu tych poczynań opinia
dziewczyny znacznie ucierpiała. Przez otoczenie była uważana nie tylko za nie
do końca zdrową na umyśle, co za przychylną wrogowi. Gdy więc przez zupełny
przypadek trafiła na aukcję niewolników, chciała z niej czym prędzej wyjść.
Niestety zebrane na niej tłumy uniemożliwiły jej ucieczkę. I gdy doszło do
licytacji Kowala, który jawnie wyrażał swoją opinię, a do tego okazało się, że
jest śpiewakiem, dziewczyna zdecydowała się rozpocząć licytację. Niespodziewanie
nie tylko wygrała aukcję, ale i znacznie za Kowala przepłaciła. Jednak raz
powiedzianego słowa nie można cofnąć, dziewczyna więc zacisnęła zęby, zapłaciła
ile trzeba, wróciła z niewolnikiem do domu i... usilnie starała się o nim
zapomnieć. To jednak okazało się nie tak łatwym zadaniem, jak powinno.
Nie spodziewałam się po Pojedynku Marie Rutkowski, że
to będzie aż tak dobra książka. Z początku nie czytało mi się jej rewelacyjnie,
jednak z każdą kolejną stroną historia wciągała mnie bardziej i bardziej. Aż
doszło do takiego momentu, że nie potrafiłam powieści odłożyć na półkę.
Czytałam bez przerwy na picie, jedzenie, czy potrzeby fizjologiczne. Obiecywałam
sobie, że zaraz ją odłożę, że skończę czytać później, najlepiej jutro - bo w
końcu miałam też inne obowiązki. Niestety - przemawianie do samej siebie nic
nie dało. Czytałam dalej, aż nagle powieść dobiegła końca. A mnie się chciało
płakać. Bo zakończenie, słodko-gorzkie zakończenie, nie jest takim, jakiego
pragnęłam dla bohaterów. I choć wiem, że już w marcu w księgarniach pojawi się
kontynuacja przygód Kestrel, to nie potrafię sobie wyobrazić, jak autorka
mogłaby wyciągnąć dziewczynę z problemów, w jakie się wpakowała.
Pojedynek to piękna opowieść o wrogach, których w
rzeczywistości niewiele dzieli. Pochłonąć ją można dosłownie w jeden dzień.
Marie Rutkowski napisała wspaniałą, poruszającą różnorodne emocje powieść. Oby
kolejna była równie dobra.
Sil
1) Hurts -
Blind
Czytałam... i krótko mówiąc bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuń