"Coś do ocalenia" Cora Carmack
tom: III
cykl: Coś do stracenia
wyd. Jaguar
rok: 2015
str. 336
Ocena: 5/6
If I lay here
If I just lay here
Would you lay with me and just forget the world? 1)
If I just lay here
Would you lay with me and just forget the world? 1)
Uwielbiam tę serię. Zakochałam się w niej od
pierwszego przeczytanego zdania w "Coś do stracenia". Sama nie wiem
dlaczego tak długo zajęło mi rozpoczęcie lektury finałowej odsłony tej
historii. Gdy jednak zaczęłam ją zgłębiać wiedziałam, że zatracę się w niej na
jakiś czas. I się wcale nie pomyliłam.
Kelsey Summers niezupełnie wiedziała, co zrobić ze
sobą po zakończeniu szkoły. Albo inaczej - wiedziała, że wciąż nie znalazła
tego czegoś, co by ją uszczęśliwiło. Nie czuła się nigdzie jak u siebie, nie odnosiła
wrażenia, że ma dom. Postanowiła więc, że uda się w wielką wyprawę i coś
przeżyje. Coś wspaniałego. I niezapomnianego. Wielką, wszechogarniającą
przygodę. Odrobinę trwało przekonanie rodziców, ale gdy to uczyniła wszystko
potoczyło sie ekspresowo i nagle Kelsey znalazła się w Budapeszcie i szalała.
Poznawała nowych ludzi, bawiła się na wszystkich możliwych imprezach. Upijała się
niemal do nieprzytomności. Nie przywiązywała uwagi do otaczających ja ludzi.
Raz byli, raz ich nie było. Nie miało znaczenia skąd są, dokąd zmierzają i jak
się nazywają. Liczyła się tylko i wyłącznie ta przygoda... która jakoś zupełnie
nie odbiegała od tego, co Kelsey przeżywała w wcześniej. Wszystko zmieniło się
pewnej nocy, gdy podczas imprezy w ruinach poznała jego - Hunta, któremu
niezupełnie spodobała się ta wersja Kelsey i postanowił... odrobinę ją
naprawić. Czy mu się to uda? Czy tajemniczy mężczyzna zmieni oblicze
dziewczyny? Czy Kels odnajdzie samą siebie i w końcu będzie wiedziała, gdzie
jest jej dom? A może ta przygoda, ta prawdziwa i szalona podróż, która dopiero
przed nią, zakończy się tragicznie? By się tego dowiedzieć... cóż, należy
sięgnąć po "Coś do ocalenia".
Książki z serii Coś... są jednymi z tych, które wcale
nie wymagają od czytelnika znajomości wcześniej opowiedzianej historii.
Oczywiście miło, gdy się ją pozna, ale bez niej nie czuje się jakiejś
wyjątkowej straty. Każda z nich jest wyjątkowa i każda prezentuję opowieść o
kolejnej osobie z grona trójki przyjaciół, których drogi rozchodzą się w chwili
zakończenia edukacji. Część pierwsza, jak już wcześniej wspomniałam, rozkochała
mnie w sobie. Za to ostatnia część napełniła mnie wpierw niebywałą energią,
potem histerią, miejscami wielkim - podniosłym uczuciem a ostatecznie, wielkim
smutkiem. Choć spodziewałam się, że jednak wszystko skończy się dobrze, to pod
koniec opowieści ciężko mi było w to uwierzyć. Żal mi było bohaterki. Żal
bohatera. A wiara w happy end była coraz mniejsza.
"Coś do ocalenia" polecam z czystym sercem.
Powieść czyta się przyjemnie i w tempie ekspresowym. Jest to nie tylko książka
na leniwe, letnie popołudnia, ale i na skłaniające do głębszych przemyśleń
jesienne i wiosenne wieczory. Na zimowe oczywiście również. Mnie ta historia na
pewno na długo pozostanie w pamięci. Wydaje mi się, że wam również. Raz jeszcze
- zachęcam.
Sil
1) Snow
Patrol - Chasing Cars
Może kiedyś skuszę się na tę serię
OdpowiedzUsuń