3 kwietnia 2015

Wybaczyć niewybaczalne („After. Już nie wiem, kim bez ciebie jestem” Anna Todd)

PREMIERA 07.04.2015

„After. Już nie wiem, kim bez ciebie jestem” Anna Todd
tom: II
cykl: After
wyd. Między Słowami
rok: 2015
str. 768
Ocena: 4,5/6



I hate you, don’t leave me
I feel like, I can’t breathe
Just hold me, don’t touch me

And I want you to love me
But I need you to trust me
Stay with me, set me free

But I can’t back down. No, I can’t deny
That I’m staying now cause I can’t decide
Confused and scared. I’m terrified of you.1)

Muszę się przyznać, że w przypadku After postąpiłam, po raz pierwszy chyba w życiu, wbrew sobie. Wiedząc, że książka pierwotnie napisana została jako fanfick, odnalazłam polskie tłumaczenie i zaczęłam czytać. Niewiele, zaledwie kilka rozdziałów, ale wystarczyło, by zaspokoić głód powstały po przeczytaniu dramatycznego zakończenia części pierwszej tej serii. Czy było warto? Niewiele czasu potrzebowałam by się zorientować, że powieść, którą czytałam i ta, którą zaczytywały się fanki to w zasadzie dwie różniące się od siebie historie. Podobne, z takim samym wątkiem przewodnim, ale jednak inne. Inne opisy, inne imiona, czasami nawet inne wątki. Zdecydowanie więc fani pierwowzoru nie powinni uznawać, że skoro czytali już After, nie muszą robić tego ponownie.

Tom pierwszy kończy się, gdy na jaw wychodzą koszmarne wręcz postępki Hardina, które w zasadzie przekreślają wszystko, co zaszło między nim a Tessą. Dziewczyna załamuje się i odchodzi. Kolejne kilka dni, no, parę tygodni spędza bez miłości swojego życia. Choć, trzeba to przyznać, Hardin stara się jak może, by dziewczyna mu uwierzyła i wybaczyła. Tylko, jak wybaczyć niewybaczalne? Jak przyjąć miłość, w którą się nie wierzy? Jak żyć ze świadomością, że to, co się miało najcenniejszego, oddało się komuś na to nie zasługującemu? Najwyraźniej można, skoro już po paru tygodniach mur, który Tessa wokół siebie wybudowała zaczyna się kruszyć. Hardin walczy o swoje szczęście, ale zaczyna wątpić w to, by jego wysiłki się opłacały. Do Stanów przyjeżdża jego mama, której chłopak nie ma odwagi powiedzieć, jak namieszał we własnym życiu. Tessa nie może dojść do porozumienia z matką, w akademiku nie ma miejsc i nie ma siły juz tułać się po motelach. W końcu, odrobinę z desperacji, odrobinę z oszczędności decyduje się na powrót do mieszkania, które w czasie pobytu Hardina w Londynie powinno być wolne. Jakie jest więc jej zaskoczenie, gdy okazuje się, że plany chłopaka się pozmieniały i to Londyn przyjechał do niego. Czy ta dwójka jest w stanie żyć w zgodzie pod jednym dachem? Czy będą w stanie utrzymać w tajemnicy fakt, że się rozstali? I czy to wciąż będzie prawda pod koniec pobytu matki Hardina USA? By się tego dowiedzieć, koniecznie musicie sięgnąć po After Już nie wiem, kim bez ciebie jestem.

Pytanie jest proste. Czy jestem zadowolona z lektury? Tak. Za powieść zabrałam się z wielkim zapałem, który w zasadzie z czasem odrobinę zaczął słabnąć. Troszkę przytłoczyła mnie cała drama, jaką autorka zaprezentowała czytelnikom. Nie dawała bohaterom chwili wytchnienia. Gdy już się wydawało, że będzie dobrze i że w końcu nastanie chwila szczęścia, znów coś koszmarnego się działo. Jak nie on nawalał, to ona. Jak nie urok, to... W zasadzie można śmiało stwierdzić, że tej dwójce wybitnie ze sobą nie po drodze i gdyby nie wielkie uczucie, które ich połączyło, nie mieliby ze sobą absolutnie nic wspólnego. Ale to, co do siebie czują, ta bomba emocji, ten ogrom pożądania, wszystko razem jest wprost nieprawdopodobne. I takie piękne, że mimo pewnych wątpliwości - wciąż chce się czytać. Dlatego cierpliwie przez kilka tygodni wracałam do lektury. Odkładałam czytnik na bok i po chwili znów miałam go w ręce. Bo mimo delikatnie przewidywalnej akcji i tak chce się poznać zakończenie powieści. A gdy już się je przeczyta, to oczywiście chce się więcej. I ja chcę. Mam więc nadzieję, że wkrótce dane mi będzie przeczytać trzeci tom serii. Póki co zachęcam was do zapoznania się z częścią drugą, która lada dzień pojawi się w księgarniach. Jak dla mnie warto, szczególnie, jeśli jest się młodą, pragnącą wrażeń i mocy dramatów kobietą.

Sil


1) Demi Lovato - I Hate You, Don’t Leave Me

3 komentarze:

  1. Intryguje mnie ta seria, więc na pewno sięgnę po nią - tym bardziej, że zbiera pozytywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zamówiłam książkę :) Premiera już niedługo, więc czekam niecierpliwie kiedy do mnie dojdzie

    OdpowiedzUsuń
  3. Te książki "After" mnie intrygują... ale jeszcze poczekam.... kiedyś zakupie i przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń