26 września 2011

Jak to się dawniej robiło i robić powinno (Randkowanie według Jane Austen” Lauren Henderson)


„Randkowanie według Jane Austen” Lauren Henderson
wyd. G+J
rok: 2011
str. 248
Ocena: 4/6



Jane Austen, XIX-wieczna angielska pisarka, ma w swym dorobku liczne powieści, wszystkie traktujące o trudach miłości współczesnych jej kobiet i mężczyzn. Autorkę tę zdecydowanie zaliczam do moich ulubionych, a utwory przez nią stworzone ukształtowały mnie, jako czytelnika. Zresztą, która mała dziewczynka nie lubiła słuchać opowieści o pięknych damach, cudownych strojach i przystojnych kawalerach? A jeszcze jeśli opowieść ta kończyła się happy endem, to niczego lepszego nie można już było sobie wyobrazić. Ja tak właśnie miałam, stąd też moja fascynacja tematyką okołoaustenową, jak to mam w zwyczaju nazywać. Kiedy więc na rynku pojawiła się powieść „Randkowanie według Jane Austen” zapragnęłam ją zgłębić. Tak też uczyniłam, a teraz spieszę by przekazać Wam moje odczucia.

Poradnik, bo tym właśnie jest książka „Randkowanie według Jane Austen”, składa się zasadniczo z trzech części. Pierwsza zawiera wstęp, w którym zaprezentowano amerykańskie oblicze randek, oraz wskazówki, jak korzystać z poradnika. Druga część książki to kompendium, składające się z 10 rad, po zastosowaniu których przeciętny zjadacz chleba powinien zakończyć randkowanie szczęśliwym związkiem. Każda rada zawiera wstęp, liczne przykłady z książek Austen (co najbardziej mi się podobało, bo odświeżyłam sobie wiedzę o bohaterach), informacje do zapamiętania odnośnie danej wskazówki oraz podsumowanie jak należy postępować, a jak nie. Na ostatnią, trzecią część poradnika, składają się testy, których zadaniem jest ujawnienie, do jakiego bohatera najbardziej podobny jest czytelnik. Część ta zawiera również skrót poradnika oraz opisy poszczególnych bohaterów powieści Austen.

Tak jak wspomniałam, mnie najbardziej przypadły do gustu liczne opisy burzliwych związków bohaterów Jane Austen oraz analiza ich postępowania. Oczywiście i pozostałe części napisane zostały w interesujący i wciągający sposób. Całość czyta się bardzo szybko, a wiedzę przyswaja się natychmiast. Niestety sama nie będę miała okazji zastosować rad autorki w życiu prywatnym, ponieważ już jestem szczęśliwą mężatką. Uważam jednak, że może on się przydać wielu kobietom, w szczególności tym, które z dnia na dzień zmieniają miejsce zamieszkania i pragną znaleźć swoją drugą połówkę jabłka.

Na koniec wspomnę jeszcze, że poradnik jest, według mnie, przezabawnym spojrzeniem na randkowanie w Stanach Zjednoczonych. Naprawdę niemal płakałam ze śmiechu czytając teksty w stylu: „Nie dzwoń do niego minimum 3 dni po randce, a najlepiej jakbyś wytrzymała 7 dni!”, „Im dłużej się do ciebie nie odzywa, tym bardziej mu na Tobie zależy” czy „Nawet jeśli ci się podoba, nie umawiaj się na randki dzień po dniu”. Większość tych rad zupełnie mną wstrząsnęło. Przy takim podejściu wszyscy Amerykanie powinni być singlami. Jak im się udaje znaleźć drugą połówkę, jeśli według nich najlepszym sposobem na poderwanie kogokolwiek jest omijanie go szerokim łukiem?

Książkę warto przeczytać, jeśli nie po to by czegoś się nauczyć, to po to, by zobaczyć jak to robią inni i przy okazji dobrze się bawić. Polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz