25 września 2011

Ekologicznie… („Długi weekend” Wiktor Hagen)



„Długi weekend” Wiktor Hagen
wyd. W.A.B.
rok: 2011
str. 460
Ocena: 5/6



„Długi weekend” to druga książka Wiktora Hagena traktująca o warszawskim komisarzu Robercie Nemhauserze. Niestety nie miałam przyjemności sięgnąć po część pierwszą opisującą prowadzone przez niego śledztwa, mianowicie „Granatową krew”, ale niewątpliwe będę musiała to uczynić. I to bynajmniej nie dlatego, że „Długi weekend” źle się czyta nie znając wcześniejszych losów bohatera. Najzwyczajniej w świecie, autor, Wiktor Hagen kupił mnie w całości i po prostu muszę zapoznać się z jego pozostałymi powieściami. Ale do rzeczy.

W stołecznej Warszawie, tak jak w niemal wszystkich większych miastach Polski, nastaje wielkie rozleniwienie. Nadchodzi wyczekiwany długi majowy weekend. Pustoszeją ulice, kawiarnie, parki. Pustoszeje stołeczna komenda. Na posterunku zostaje jednak niezastąpiony komisarz Robert Nemhauser. Jednak w jego planach na ten zwykle spokojny czas wcale nie ma pracy. W związku z próbą zdobycia wymarzonej pracy Paula, żona komisarza, wyjeżdża na kilka dni do Amsterdamu, w domu zostaje więc on i jego dwóch synów – Cyryl i Metody. To właśnie z nimi, stertą garnków i nie zawsze zdrową żywnością Robert planuje spędzić ten czas. Jego plany zostają jednak pokrzyżowane przez telefon, który wykonuje dawna koleżanka ze studiów Dorota, będąca aktualnie żoną, a raczej wdową po cenionym polskim archeologu. To właśnie śmierć męża, Wiktora Getza, jest powodem odnowienia starej znajomości. Niewiele wcześniej w Warszawie zostają znalezione zwłoki znanego ekologa, Tomasza Nerada. Robert wraz z przyjacielem Mario, również policjantem, zaczynają badać przeszłość obu zmarłych i niespodziewanie odkrywają, że ofiary miały ze sobą wiele wspólnego. Czego uda się dowiedzieć detektywom? Jak potoczy się śledztwo i gdzie ostatecznie zaprowadzi głównego bohatera? Czy znajdzie mordercę, a może morderców? O tym przekonacie się podczas lektury pasjonującego kryminału Wiktora Hagena „Długi weekend”.

Szczerze muszę przyznać, iż jestem pod wrażeniem powieści Pana Hagena i bardzo żałuję, że nie miałam jeszcze okazji przeczytać poprzedniej powieści tego autora. Postaram się jednak w miarę możliwości naprawić to niedociągnięcie.

Temat poruszony w książce „Długi weekend” jest bardzo aktualny, dotyka mianowicie dręczącej nasz naród kwestii budowy autostrad i związanych z nią problemów, przede wszystkim ekologicznych. Powieść napisana została w sposób bardzo sugestywny, zastosowany język przemawia do odbiorcy równocześnie go nie przemęczając. Akcja jest wartka i dynamiczna, a postaci wyraziste i nieprzerysowane. Wątek kryminalny został bardzo dobrze przemyślany i idealnie umiejscowiony w czasie i przestrzeni. Biorąc pod uwagę fakt, że drogi były, są i będą potrzebne, wydaje mi się, iż tematyka powieści na długo pozostanie aktualna. Nie pozostaje mi nic innego, jak śmiało polecić Wam lekturę „Długiego weekendu” Wiktora Hagena. Naprawdę warto przeczytać tę książkę, choćby po to, by spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość z nieco innego punktu widzenia. 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B.

1 komentarz: